środa, 14 sierpnia 2013

Now, I'm alone.

 Tęsknisz? Kochasz? Marzysz? Czy to ma jakikolwiek sens? Dla Ciebie może to być wszystkim, a dla tej jednej najważniejszej osoby niczym. Pesymistyczny wpis, jak mój nastrój.  10 miesięcy minęło szybko, nie żałuję ich. Żałuję, że kolejne 10 już takie nie będzie. "To już jest koniec. Nie ma już nic." 
Trzeba wziąć się w garść i zmienić swoje życie, bo nikt go za nas nie przeżyje. 

środa, 31 lipca 2013

I miss you


Nie mam siły na dłuższą notkę, ale coś naskrobię. Zostało półtorej godziny do końca lipca. Zleciało za szybko. Nic pożytecznego nie zrobiłam jeszcze, więc przydałyby się jeszcze ze 3 miesiące wakacji :) 
Zaczęło się całkiem ciekawie, jednak teraz już lekka monotonia. Tęsknię, tęsknie, tęsknie, tęsknie, jak głupek za Tobą, wróć. Pusto i cicho bez Ciebie.


wtorek, 9 lipca 2013

Read all about it

 Właśnie zajadam przepyszną panna cottę, zrobioną przez moją kochaną mamę. Denerwuję mnie czasem, to wiadome, ale i tak kocham ją nad życie. Ostatnio dużo rzeczy zaczęło się poprawiać, rodzinnych też. Cieszy mnie to ogromnie! Nie pisałam ani nie zaglądałam tu już od wieków, ale właśnie dziś postanowiłam to zmienić. W tle leci właśnie Emeli Sande - Read All About It. Dużo się zmieniło od ostatniego wpisu, przede wszystkim ja i moje pojęcie wartości. Jest ze mną bliska osoba, z którą właśnie dziś mija 9 miesiąc oficjalnego 'romansu', jeeej jak to dwuznacznie brzmi :) Nigdy nie przypuszczałabym, że nadaję się do związku, ale z czasu jaki minął wynika, że chyba jakaś cząstka mnie się nadaję. Lubię to wszystko co się dzieję. Mogłoby tak zostać na zawsze, dziś sobie to uświadomiłam. Miałam dużo czasu do namysłu, 3h jazdy moim kochanym rowerem i późniejsze siedzenie w domu. Choć pewnie większość moich myśli zajmowały jakieś bzdety, w końcu jestem kobietą..;> Jednak o innych sprawach też miałam czas porozmyślać. Zaczynając od początku ten rok szkolny minął całkiem miło, testy dobrze, wycieczka klasowa jeszcze lepiej, a bal w dziesiątkę udany! - tak szybko podsumowując. Teraz liceum, jednak tu na miejscu. Zobaczymy w praniu czy to był dobry wybór, mam nadzieję, że nie będę żałować. Zostaję tutaj, ze wszystkimi mi bliskimi osobami i może lepiej, bo nie chcę się od nich oddalać. Te wakacje zaczęły się dobrze, może nie z fajerwerkami, ale to może być tylko ich zapowiedź, co będzie się działo dalej zależy już tylko ode mnie/nas :)

Ps: mam nadzieję na lepsze jutro, zawsze! - nowa mantra.

czwartek, 11 października 2012

void

 Całe wakacje było tu pusto, ale wiadomo brak czasu.. Tak w skrócie o wakacjach.. Były bardzo udane, jak najbardziej udane nawet! pod koniec lipca wyjazd do Bułgarii, który był magiczny. Zgraliśmy się tam, poznaliśmy nowych ludzi i wszystko było idealne! Można było odpocząć od tutejszej zwykłej codzienności. 
Później obóz. Też mega! Pomimo zmęczenia, z dziewczynami zgrałyśmy się lepiej niż przedtem. Za rok powtórka z tymi samymi osobami w pokoju! Szkoda, że pewnie już ostatnia..
Więc wakacje zakończone też bardzo dobrze! Jedyna rzecz która miała miejsce w te wakacje była ich minusem! Jedna ważna osoba opuściła Polskę.. Ale tak też w życiu bywa, nie ma się wyjścia..
Aż w końcu nadszedł wrzesień.. To wszystko zleciało szybko, za szybko! Ten rok będzie pełen niespodzianek, jestem tego pewna. Z jednej strony jest najgorszy, bo trzeba będzie opuścić gimbazę, napisać testy, wszystko zrobić najlepiej jak się da..Z drugiej będzie dobry, w liceum nowe osoby, nowe wyzwania, nowe jedynki :> Ale nie ma na razie co się tym przejmować.
Teraz w moim życiu zachodzą ogromne zmiany! Pojawił się ktoś nowy, ktoś kto może je zmienić na owiele lepsze :) Teraz widzę też kto jest, był zawsze i nie odszedł, gdy nadszedł wrzesień.. Niektórzy po prostu zapomnieli, niestety. Jednak trudno żyję się dalej..

czwartek, 5 lipca 2012

smile

 wakacje, zajebiste wakacje. tak się zaczęły i na pewno tak się skończą, to wiem na pewno! są cudowne, jak dotychczas spędzam je z cudownymi osobami. przyjaciel-chłopak? kto powiedział, że nie można go mieć? ja wiem, że można. na pewno można! przyjaźnie damsko-męskie i damsko-damskie istnieją i to jak najbardziej! mam przyjaciółki, przyjaciela i jest to cudowne, każdemu życzę, żeby miał osobę tak bliską jaką jest przyjaciel/przyjaciółka. cieszę się, że są osoby którym mogę zaufać, zwyczajnie, szczerze porozmawiać, to skarb. niektórzy już odeszli, zapomnieli... ale inni trwają i za to im dziękuję.
niektóre sprawy są niewyjaśnione, nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. dobrze byłoby wiedzieć na czym stoję.. choć, w sumie w moim życiu zawsze były jakieś znaki zapytania, więc teraz nie mogłoby być inaczej.. zobaczymy jak się wszystko potoczy. mam nadzieję, że bedzie jak najlepiej i po mojej myśli, a te wakacje będą początkiem czegoś pięknego :)
"idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia"

sobota, 9 czerwca 2012

now what?

 Znowu dawno nic nie pisałam. Ostatnio jest mało czasu na cokolwiek. Czasami gubię się już w tym wszystkim.. Niby jest bardzo dobrze, nie zaprzeczam. Jednak przychodzą momenty zawachania, pełno znaków zapytania w życiu codziennym, myśl, że czegoś tu brakuje, lub kogoś, ale dokładnie nie wiadomo o co chodzi.. Zjebane uczucie, nie polecam. Chociaż bez tragizowania, źle nie jest! Może czas zacząć się cieszyć tym co się ma? A na wszystko inne mieć po prostu z góry wylane? Tak, to będzie chyba najlepsze z możliwych wyjść.Trzeba zaakceptować to co jest i zacząć to doceniać. Tylko wiecznie nie da się być optymistycznie nastawionym.. Ale zawsze można próbować. 
Niedługo wakacje. Ciepło, wolne, dużo uśmiechu, kolonia, obóz.. Mam nadzieję, że będą udane. Kolonia do Bułgarii już załatwiona, mam nadzieję, że będzie cudownie! Jednak te wakacje będą na pewno inne od wszystkich, mam przeczucie że wydarzy się coś niezwykłego. Jednak pod znakiem zapytania jest to co wydarzy się w połowie sierpnia, ani trochę mi się to nie podoba. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.. Oby wszystko się jakoś poukładało..

"Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij"
~ Dżem-do kołyski


niedziela, 6 maja 2012

forgotten

Nie pisałam nic bardzo długo - od 8 marca. Jakoś tak wyszło, dużo się działo. Już po majówce, którą na pewno zapamiętam! Chyba najlepsza jaka dotąd była, działo się dużo.. Od jutra znowu monotonność i życie byle do weekendu. Zostały 53 dni do wakacji, więc jakoś przeżyje. Choć z jednej strony ich nie chcę!
Z dziewczynami doszłyśmy do 1/4 MP, więc nie było tak źle, ale osobiście uważam, że mogło być lepiej, gdybyśmy nie odpuściły. W poniedziałek będzie mały powrót do przeszłości na treningu.. :) 
Ogólnie to chyba wszystko się układa bardzo dobrze. Dobry humor jakoś się trzyma już od paru tygodni. Dzisiejszy dzień był jedynie średni, ale czasami takie bywają, wiadomo. Mimo to mogę powiedzieć, że jest okej! Po prostu przestałam przejmować się wszystkim i każdym. Koniec z tym, o tak! 
Martwi mnie tylko to, że zdaje się jedna, a raczej dwie osoby zapomniały o tym, że kiedyś się spotykaliśmy, wychodziliśmy. Zaczęłam być powietrzem.. Może da się to odkręcić, tylko czy ma to jakikolwiek sens, jeśli tylko jedna strona chciałaby, aby było jak dawniej? Zobaczymy jak to będzie.. 
I wanna be only with you through some little times.
Help me call old years, revive sleeping men.
Help me, help me overcome sadness, that remains when you suddenly gone.
(TSA-51)