Dziś ostatni dzień tegorocznych ferii. Przytłaczająca myśl. Ferie zaliczam do udanych, może nie do najlepszych jakie mogły być, ale minęły całkiem ciekawie! Pewne sprawy nie zostały wyjaśnione do końca, ale nie mam zamiaru się tym przejmować. Pierdolić przeszłość, ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość. Moje sny z ostatnich dwóch tygodni mnie przerażają, szkoda, że nie mogę mieć nad nimi kontroli. Niektóre są tak piękne, że aż nierealne. Jednak inne są tak przerażające, że cieszę się, że nie są rzeczywistością.
Teraz muszę wytrwać do 29 czerwca, oby szybko zleciało.
Teraz muszę wytrwać do 29 czerwca, oby szybko zleciało.
Boję się, że go stracę, choć w cale go nie mam.