niedziela, 29 stycznia 2012

last day..

 Dziś ostatni dzień tegorocznych ferii. Przytłaczająca myśl. Ferie zaliczam do udanych, może nie do najlepszych jakie mogły być, ale minęły całkiem ciekawie! Pewne sprawy nie zostały wyjaśnione do końca, ale nie mam zamiaru się tym przejmować. Pierdolić przeszłość, ważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość. Moje sny z ostatnich dwóch tygodni mnie przerażają, szkoda, że nie mogę mieć nad nimi kontroli. Niektóre są tak piękne, że aż nierealne. Jednak inne są tak przerażające, że cieszę się, że nie są rzeczywistością.
Teraz muszę wytrwać do 29 czerwca, oby szybko zleciało.

Boję się, że go stracę, choć w cale go nie mam.

sobota, 21 stycznia 2012

I like you

 Nareszcie, wyjaśniło się. Może nie do końca, ale zawsze jest lepiej niż było... Niektórych rzeczy wolałabym się bardziej dowiedzieć, ale podobno im mniej wiesz tym dłużej żyjesz, więc nie będę już drążyć tematu ani szukać odpowiedzi. Jest jak jest i na razie jest chyba bardzo dobrze.
Dziś 21 stycznia - dzień babci. Trzeba ruszyć dupę z domu i się przejść do oby dwu! :D Od dzisiaj zaczynam także z moim postanowieniem noworocznym, troszkę późno, ale lepiej późno niż wcale! Od dziś brak jedzenia po osiemnastej i ćwiczenia na nogi i brzuch! Mam nadzieję, że długo w tym wytrwam...
Dołujące jest to, że kończy się pierwszy tydzień ferii... Drugi zleci pewnie jeszcze szybciej -,-
Bitch, please! - najczęstsze słowa wczorajszej nocy przez skejpa!♥

piątek, 20 stycznia 2012

hope

Dzisiaj musi się wszystko wyjaśnić, musi! Bynajmniej mam taką nadzieję... Co będzie to będzie, zobaczymy!

wtorek, 17 stycznia 2012

I lost you

 To przykre jak bardzo niektórzy zmieniają się nie do poznania pod wpływem innych. Ktoś kto był dla nas jeszcze wczoraj bardzo bliski dziś już jest całkiem obcy. I tu sprawdza się cytat "Są tacy ludzie za którymi kiedyś wskoczyłabym w ogień, dziś podlewałabym ten ogień benzyną". Ale cóż, tak bywa. Nic nie da się zrobić, trzeba jakoś żyć dalej, nie? A kiedyś wszystko samo się ułoży.. Ciągle powtarzam sobie, że jakoś to będzie, że w końcu się samo ułoży i chyba zaczyna działać, bo im dłużej sobie to powtarzam, tym bardziej zaczynam w to wierzyć. Jest 4 dzień ferii <kochato> W końcu mogę odpocząć od wszystkiego. Naprawić pewne sprawy, albo je zniszczyć.
Przed chwilą w filmie dziewczyna powiedziała "Śmierć zabierze kiedyś wszystko co kochamy, dlatego kochajmy i doceniajmy to co posiadamy.." To całkowita prawda.
Mój problem polega na tym, że za bardzo angażuję się w coś co mnie niszczy.

środa, 11 stycznia 2012

finally!

JEST DOBRZE! :D
Za dwa dni zaczną się ferie, za dwa dni piątek trzynastego. i tak nie wieżę w przesądy, dlatego mam nadzieję, że to będzie szczęśliwy dzień, musi być! Wszystko się układa i zmierza w cudownym kierunku, oby tak dalej!

poniedziałek, 9 stycznia 2012

again

Coś się kończy, coś się zaczyna.. Coś się układa, coś się pierdoli.. Zawsze tak jest. W końcu musi być równowaga, nie? A jak jest u mnie? Jak na daną chwilę chyba w jak najlepszym porządku! Tylko jedno mnie zastanawia.. Choć może to tylko moje przewrażliwienie i nie ma się czym przejmować? Wmawiam to sobie i mam nadzieję, że tak będzie! :)
Dziś nie byłam nigdzie, jestem już 3 dzień z rzędu w domu, chora.. Nie licząc tego, że w niedziele po południu byłam na dwóch meczach. W sumie to całkiem dobrze, dziś miałam cały dzień, taki jakiego właśnie potrzebowałam!

-Au!!! Coś ty? A to za co?!
-Nie ma znaczenia. To już przeszłość.
-Ale nadal boli!
-O tak! Przeszłość często boli...

~"król lew"

poniedziałek, 2 stycznia 2012

two days ago..

 Dziś mija drugi dzień dwa tysiące jedenastego roku. Nie przypuszczałam, że 2011r. tak szybko mi zleci. Jak na razie nowy rok zaczął się całkiem dobrze. Bez żadnych niemiłych niespodzianek, czy rozczarowań. Sylwestrowa noc? Spędzona baaardzo ciekawie! 2012-proszę nie spierdol tego i bądź lepszy niż 2011! Do ferii zostało jedyne 8 dni szkoły, także jakoś się wytrzyma.. Jak na razie wszystko układa się świetnie, oby tak dalej!

'Nie mam pomysłu jak zmienić to wszystko. Tak, wiem kotku po prostu nam nie wyszło.'