niedziela, 4 grudnia 2011

take your hand and walk away


Nie chcę końca weekend'u. Nie chcę poniedziałku. Już nawet nie wiem co mam o niektórych rzeczach, ludziach myśleć. Z niektórymi osobami kontakty się polepszają, poprawiają, zmieniają. Za to z innymi jebie się i to konkretnie. Czemu zawsze wydaję mi się, że to moja wina, choć czasami wcale tak nie jest? Mam coraz większą ochotę wyjechać i nie wrócić. Czasami wydaje mi się, że nawet nikt by nie zauważył, że wyjechałam. Może pojedyncze osoby zauważyły by to, tęskniły... może.
Chcę, żeby już wszystko ułożyło się w jak najlepszym porządku, chcę szczęścia. Czy ja tak wiele wymagam?

'Uciekanie od problemów to wyścig, którego nigdy nie wygrasz.' 


2 komentarze:

  1. ale EMCIO wpis, majcia :* <3.
    ja bym zauważyła :D. ale tylko ze względu na to, że nie było by Cię na angielskim i niemiałabym z kim siedzieć na plastyce :>.
    JOKE! xd.
    a mi się żart wyostrzył xd.

    OdpowiedzUsuń